KRÓTKA HISTORIA ELEKTRYCZNOŚCI Z (BARDZO DUŻYM) PRZYMRUŻENIEM OKA
Na początku był piorun, zwany też błyskawicą. Jest to najstarsze znane źródło elektryczności, którego istnienie zostało udokumentowane przez licznych starożytnych mędrców, m.in. przez Elektronosa zw. Piorunosem. Przydomek tego szanownego uczonego wziął się od wypadku, jakiemu uległ podczas jednego ze swych licznych eksperymentów. Kiedy bowiem po raz kolejny obserwował błyskawice podczas burzy, jedna z nich uderzyła w niego powodując tym samym tak silne jego naładowanie elektrycznością, że biedak resztę życia spędził bez kąpieli, jako że najmniejsze zetknięcie z wodą powodowało gwałtowne spięcia.
Przez wiele wieków ludzkość borykała się z problemem ciemności, które ogarniały ziemię po zachodzie słońca. Jednak jak to zwykle bywa przy wielkich odkryciach - w rozwiązaniu problemu pomogła w końcu litościwie sama Matka Natura.
Na dworze jednego z faraonów w Starożytnym Egipcie, żona faraonowa miała liczną hodowlę kotów. Obowiązkowo czarnych. Pewnego wieczoru, kiedy znowu samotnie siedziała w swej komnacie, podczas, gdy szanowny małżonek zabawiał się rządzeniem imperium, Pierwsza Dama Starożytnego Egiptu głaskała swego futrzastego ulubieńca. Nagle zauważyła drobne iskierki przeskakujące po kocim grzbiecie. I w ten sposób narodziło się drugie z najstarszych znanych źródeł elektryczności. Niestety, historia nie notuje nazwy najbardziej zasłużonego dla odkrycia, czyli kota. Jednak możemy się domyślać, iż był to osobnik o wielce szlachetnym i znaczącym imieniu.
Od czasu tego wiekopomnego odkrycia, dokonanego przez żonę faraona, rozpoczyna się gwałtowny rozwój elektryczności. Już wkrótce powstała pierwsza lampa elektryczna. Była to wielka bańka, w której mieściły się przewody i izolatory. Dawała ona światło i dzięki temu stała się tak słynna, że pisał o niej nawet Erich von Daniken. A potem było już z górki. Lampa już była, należało tylko znaleźć źródła prądu dla niej.
Niejaki Tales z Miletu w Starożytnej Grecji odkrył, że bursztyn potarty o kawałek materiału elektryzuje się i zaczyna przyciągać do siebie skrawki materiału. Niestety, po tym wielkim odkryciu, nastąpił głęboki zastój w rozwoju elektryki i elektryczności, ponieważ Grecy zajęci byli przede wszystkim zwalczaniem swoich sąsiadów i siebie nawzajem. Przez kilkanaście wieków uczeni nie poczynili zatem znaczących postępów w tworzeniu zrębów nowoczesnej elektryki.
Jednak w XVI wieku, na nowo rozpoczęły się badania nad elektrycznością. Pierwszym, który „na poważnie” zajął się elektrycznością był nie - jak moglibyśmy przypuszczać- fizyk, ale medyk. William Gilbert (1544-1603) był nadwornym lekarzem królowej Anglii Elżbiety I. Fascynowały go badania Talesa nad elektrycznymi możliwościami bursztynu. Ten zacny medyk tak skutecznie zajmował się leczeniem swej monarchini, że aż wprowadził termin „elektryczność”.
Skoro elektryczność została już nazwana, oznaczało to, że naprawdę istnieje. Stąd uczonych dzielił już tylko krok od empirycznych badań nad właściwościami uporządkowanego przepływu elektronów. Jeśli udało się go już wytworzyć, fizycy zaczęli zastanawiać się, czy przypadkiem nie dałoby się elektryczności uczynić bardziej mobilną.
I tak Stephen Gray (1670 - 1736) odkrył, że owszem, elektryczność można przemieszczać, pod warunkiem, że „przewodniki” (jak to nazwał) czyli w jego przypadku włókna, będą wilgotne. Zauważył też, że elektryczność może być przenoszona przez metale. Na tym chwilowo zakończyły się zainteresowania uczonych „stroną zewnętrzną” elektryczności. Nadszedł czas na badanie jej „wnętrza”.
Beniamin Franklin (1706 - 1790) przeprowadził „sekcję” uporządkowanego składu elektronów i znalazł elektrony dodatnie i ujemne. Po tym odkryciu zabawa w fizyka-elektryka tak mu się spodobała, że w przypływie weny twórczej sformułował jeszcze zasadę zachowania ładunku elektrycznego i zasadę indukcji elektrostatycznej.
Od tego czasu fizycy i wszelkiej innej maści uczeni rozpoczęli zabawę pt. „Kto ma więcej wynalazków” i z ochotą zaczęli się prześcigać w wymyślaniu nowych praw, dokonywaniu odkryć i wynalazków. Szczególnie celował w tej zabawie niejaki Charles Augustin de Coulomb (1736 -1806), który z wielkim upodobaniem zajmował się tworzeniem wciąż nowych praw. W napadzie twórczego entuzjazmu wynalazł wagę skręceń i za jej pomocą wyznaczył siły elektryczne i wykazał, że ładunki jednoimienne się odpychają, a różnoimienne się przyciągają oraz odkrył, że siły działające na dwa ładunki są odwrotnie proporcjonalne do odległości między nimi.
Z tego ostatniego odkrycia był tak dumny, że nazwał je swoim nazwiskiem i tym samym zapoczątkował nową zabawę pod tytułem „Nadaj swoje nazwisko”. Zabawa ta była modna przez następne dwieście lat i w ten sposób Volt wynalazł volta, Ampere - ampera a Faraday - farada. Lorentz nie chciał być gorszy i odkrył siłę Lorentza, Ohm z niejakim oporem odkrył oma, a Hertz z dużą częstotliwością napotykał w swoich badaniach na herce. Jedynym, który wyłamał się z zabawy Thomas Alva Edison (1847 -1931) - spośród ponad 1000 wynalazków, żadnego nie nazwał swoim nazwiskiem. Żarówkę nazwał żarówką, fonograf - fonografem, a wybudowaną przez siebie w Nowym Jorku pierwszą w świecie elektrownię nazwał elektrownią. I tym sposobem zakończył zabawę w nadawanie swoich nazwisk odkryciom i wynalazkom.
Wtedy nasi wielcy uczeni stwierdzili, że potrzebna jest miła odmiana. Po odkryciach prowadzonych na wielką skalę, rozpoczął się zwrot w kierunku miniaturyzacji. Zaczęto dzielić jądra, atomy, rozbierać na części pierwsze uporządkowany strumień elektronów i szukać coraz mniejszych „cząsteczek” prądu. Wreszcie po długich trudach Joseph John Thomson odkrył w 1897 roku elektron. Świat ze zgrozą patrzył na te poczynania, a przyszłe pokolenia z rozpaczą rozmyślały nad swym biednym losem, kiedy w szkole będą musieli posiąść w ciągu kilku lat wiedzę, którą tworzyli i gromadzili przez wieki uczeni usiłujący wykazać się wiekopomnym dziełem, odkryciem lub wynalazkiem i tym samym uwiecznić swoje nazwisko dla potomnych. Jednak to nie przeszkadzało fizykom zupełnie i kontynuowali oni swoje poszukiwania coraz mniejszych części składowych prądu elektrycznego. W swoich zapędach tak daleko się posunęli, że w końcu odkryli fenomenalną cząsteczkę - „neutrino”. Fenomen tego maleństwa polega na tym, że - jak twierdzą złośliwi - nie widać go, nie można go zmierzyć ani zważyć, ale wszyscy wiedzą, że istnieje. Zwłaszcza ci, którzy go odkryli. Ponieważ chwilowo fizycy nie dysponują metodami umożliwiającymi dokładne zbadanie neutrina i ewentualne rozłożenie go na czynniki pierwsze, nastąpił kolejny zwrot w fizyce.
Uczeni zajmujący się elektrycznością doszli do wniosku, że najbardziej pasującą do nich nazwą będzie „elektrycy”. Kiedy już to ustanowili, wpadli na genialny pomysł, że skoro jest ich tak wielu, to warto byłoby się zjednoczyć i stworzyć jakieś koło, albo przynajmniej kółko. Tak tworzyli i tworzyli, przyjmowali nowych członków, aż w końcu w 1919 roku powstało Stowarzyszenie Elektryków Polskich. Jak widać, jest instytucją już dość leciwą, jednak wciąż dziarską i młodą duchem. Zrzesza w swych szeregach elektryków i innych ludzi zajmujących się prądem wszelkiego rodzaju.
PRZED POWSTANIEM SEP
Pierwsze zrzeszenia elektryków polskich powstały na obszarach trzech zaborów (Warszawa, Lwów, Kraków, Zagłębie Dąbrowskie, Poznań, Łódź).
Początkowo elektrycy zrzeszali się w ramach organizacji ogólnotechnicznych. Począwszy od 1899 roku zaczęły się tworzyć organizacje skupiające wyłącznie elektryków.
Pierwsza taka organizacja została utworzona w Warszawie 27.03.1899 roku pod nazwą "Delegacji Elektrotechnicznej". Wchodziła ona w skład Sekcji I Techniczno-Przemysłowej Warszawskiego Oddziału Popierania Rosyjskiego Przemysłu i Handlu. Inicjatorem powołania Delegacji Elektrotechnicznej i jej przewodniczącym był Kazimierz Obrębowicz.
W dniach 1-3. 10. 1903 roku odbył się pierwszy Zjazd Elektrotechników w Polsce. W 1904 roku Delegacja Elektrotechniczna przekształciła się w Koło Elektrotechników, które w 1907 roku przeniosło się do Stowarzyszenia Techników.
Pierwszym zrzeszeniem elektryków we Lwowie była Sekcja Elektrotechniczna działająca od 1901 roku przy Towarzystwie Politechnicznym. lnicjatorem powołania Sekcji był Józef Tomicki. Sekcja położyła duże zasługi w pracach nad słownictwem elektrycznym. W roku 1908 odbyło się formalne powołanie Sekcji Elektrotechnicznej. Jej przewodniczącym został Kazimierz Drewnowski.
Zrzeszona działalność elektryków w Krakowie rozpoczęła się w ramach organizacyjnych Krakowskiego Towarzystwa Technicznego istniejącego od 1877 roku.
Początki działalności zbiegły się z okresem budowy elektrowni miejskich i trwały do 1912 roku.
W tym roku w Krakowie odbył się zjazd elektryków, który uznał za konieczne utworzenie ogólnopolskiego Związku Elektrotechników Polskich.
W roku 1914 nastąpiło formalne zorganizowanie się Sekcji Elektrycznej Krakowskiego Towarzystwa Technicznego.
W Zagłębiu Dąbrowskim wspomniany Warszawski Oddział Popierania Rosyjskiego Przemysłu i Handlu zorganizował w 1886 roku przejawiającą aktywną działalność Sekcję Górniczo-Hutniczą.
W 1911 roku powstało nie zarejestrowane u władz Koło Elektrotechników, które zajmowało się tematami związanymi ze słownictwem elektrycznym, sprawami szkoleniowymi i organizacyjnymi. Z inicjatywy tego koła w dniu 24.05.1913 roku powołano do życia Stowarzyszenie Techników i zalegalizowano Koło Elektrotechników, którego prezesem został Kazimierz Gayczak.
W Poznaniu organizacja skupiająca wyłącznie elektryków polskich powstała dopiero w październiku 1918 roku. Jednak już od około 1906 roku elektrycy przejawiali swoją działalność w tzw. Wydziale Przyrodników i Techników przy Towarzystwie Przyjaciół Nauk. W 1911 roku w TPN nastąpił podział wyodrębniający Wydział Techniczny i Wydział Przyrodniczy. Udział elektryków skupił się wyłącznie na działalności w Wydziale Technicznym, jak również w powstałym w tym roku Stowarzyszeniu Techników Polskich. W dniu 4.12.1918 roku w ramach tego Stowarzyszenia utworzono Wydział Elektrotechników
Pierwsi łódzcy elektrycy byli zrzeszeni w ramach Sekcji Technicznej Łódzkiej Warszawskiego Oddziału Towarzystwa Popierania Rosyjskiego Przemysłu i Handlu.
Wykorzystując koniunkturę polityczną w 1909 roku utworzyli Łódzkie Stowarzyszenie Techników. W dniu 28.10.1918 roku utworzono przy tym Stowarzyszeniu Techników Koło Elektrotechników.
ZJAZD ZAŁOŻYCIELSKI
Z powołaniem do życia Stowarzyszenia Elektrotechników Polskich wiążą się bezpośrednio trzy zdarzenia:
· uchwała podjęta na zjeździe elektryków w Krakowie w dn. 12-16 września 1912 roku podkreślająca konieczność powołania do życia ogólnopolskiej organizacji elektryków;
· zebranie kierowników elektrowni małopolskich, które odbyło się 4 stycznia 1919 roku i potwierdziło potrzebę utworzenia ogólnopolskiej organizacji;
· uchwała podjęta 7 kwietnia 1919 roku przez uczestników zebrania Koła Elektrotechników w Warszawie o terminie zjazdu.
Na zjeździe, który odbył się w dniach 7-9 czerwca 1919 roku w Warszawie zapadła uchwała o utworzeniu Stowarzyszenia Elektrotechników Polskich, do którego jako założycielskie przystąpiły koła: warszawskie, lwowskie, krakowskie i łódzkie.
Tak więc data 9 czerwca 1919 roku otwiera historię SEP
Pierwszym Prezesem został wybrany profesor Mieczysław Pożaryski.
W wyniku połączenia się w 1928 roku Stowarzyszenia Elektrotechników Polskich ze Stowarzyszeniem Radiotechników Polskich 5 stycznia 1929 roku Komisariat Rządu m.st. Warszawy zatwierdził nowy statut SEP i zmianę nazwy na "Stowarzyszenie Elektryków Polskich". W 1939 roku doszło do kolejnego połączenia ze Stowarzyszeniem Teletechników Polskich, tym razem bez zmiany nazwy. Na tym zakończył się proces integracji elektryków w jednym STOWARZYSZENIU ELEKTRYKÓW POLSKICH.
TAK TO SIĘ ZACZĘŁO NA ZIEMI NYSKIEJ …………
Rok 1946. Do Nysy przybyła grupa energetyków, których zadaniem było uruchomienie zniszczonych w czasie działań wojennych urządzeń elektroenergetycznych.
Od tego czasu minęło sześćdziesiąt lat .........., ale nie jak jeden dzień. To były lata pracy stowarzyszeniowej kilku pokoleń elektryków. A zaczęło się w 1946 roku za sprawą grupy energetyków – społeczników, którzy postanowili powołać do życia pierwsze na Opolszczyźnie koło Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Wśród zatrudnionych w Zarządzie Okręgowych Sieci Śląska Opolskiego (OSSO) w Nysie znalazła się duża grupa przedwojennych członków Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Do grona członków założycieli należeli między innymi kol. Kol. Tadeusz Ejsmond – Dyrektor OSSO w Nysie, Jan Galiński – dyrektor techniczny OSSO, Jerzy Grabarczyk, Czesław Rukszto, Julian Semianów, który od lipca 1949 roku został kolejnym prezesem koła pełniąc jednocześnie funkcję prezesa powołanego w Nysie Oddziału Opolskiego SEP, Mieczysław Jaworek, Marian Włodarczyk, Stefan Bałdys i wielu innych.
Pierwszym przewodniczącym koła był mgr inż. Tadeusz Ejsmond – dyrektor Zarządu Okręgowych Sieci Śląska Opolskiego (OSSO) a koło liczyło 28 członków (w tym 6 inżynierów i 22 techników) – jednocześnie zatrudnionych w tym zarządzie.
W początkowym okresie utworzone koło należało do Oddziału Zagłębia Węglowego z siedzibą w Katowicach, ponieważ Opolszczyzna włączona została administracyjnie do województwa Śląsko – Dąbrowskiego.
W kolejnych latach tworzono nowe struktury organizacyjne zarówno energetyki jak i Stowarzyszenia. Powstanie oddziału Opolskiego SEP datuje się od 1948 roku, kiedy to Koło SEP przy OSSO w Nysie przekształcone zostało w samodzielny Oddział Opolski SEP z siedzibą w Nysie, a jego pierwszym prezesem został kolega inż. Jan Galiński.
Późniejsze zmiany związane z podziałem Okręgowych Sieci Śląska Opolskiego w 1948 roku na dwa podokręgi z dyrekcjami w Nysie i Opolu, a od 1951 roku na dwa odrębne Zakłady Sieci Elektrycznych w Opolu i Nysie, utworzeniem w 1950 roku województwa Opolskiego i zorganizowaniem w Opolu Oddziału Wojewódzkiego NOT spowodowały, że na zebraniu Zarządu Oddziału SEP w Nysie w dniu 29 marca 1951 roku postanowiono przenieść siedzibę Zarządu Oddziału do Opola. W tym czasie Oddział Opolski SEP zrzeszał 57 członków. Koło SEP w Nysie, którego Prezesem był kolega inż. Julian Semianów (pełnił tę funkcję do roku 1955) liczyło 45 członków, a nowo powołane koło SEP (przy Zakładzie Sieci Elektrycznych w Opolu), którego pierwszym Prezesem został Wojciech Rzany, miało 12 członków.
Godzi się podkreślić, że w latach 1955 – 69, a więc przez 14 lat prezesem Koła SEP w Nysie był wielce zasłużony dla Stowarzyszenia, posiadający godność Zasłużonego Seniora SEP kol. Tadeusz Puchalski.
Dwa Zakłady Sieci Elektrycznych w Nysie i Opolu funkcjonowały do roku 1958, kiedy to ówczesny Minister Górnictwa i Energetyki w miejsce zakładów sieci elektrycznych powołał Zakład Energetyczny ZE Opole i ZE Nysa, które podlegały Zakładom Energetycznym Okręgu Południowego w Katowicach. Dwa Zakłady Energetyczne w Nysie i Opolu funkcjonowały do końca roku 1975, kiedy to w wyniku zmian struktur administracji państwowej i reorganizacji energetyki zawodowej w styczniu 1976 roku nastąpiło połączenie obu zakładów i utworzony został Zakład Energetyczny Opole z siedzibą w Opolu (obecnie Koncern Energetyczny SA z centralą we Wrocławiu Oddział Opole).
W styczniu 1976 roku na bazie SOWI (Samodzielny Oddział Wykonawstwa Inwestycyjnego) Zakładu Energetycznego Nysa powołany został Zakład Wykonawstwa Sieci Elektrycznych w Nysie.
W początkowym okresie koło SEP ZE Nysa w całości znalazło się w jego ramach jako koło zakładowe ZWSE i przejęło chlubne tradycje zarówno pierwszego koła SEP na Opolszczyźnie w ówczesnym OSSO Nysa, jak i później działających kół przy ZSE Nysa i ZE Nysa.
Nastąpił gwałtowny rozwój koła, które w tym czasie liczyło 156 członków i w swojej kategorii stało się jednym z najlepszych kół nie tylko na Opolszczyźnie.
W 1979 roku z inicjatywy pracowników byłego ZE Nysa, którzy pozostali w nowej strukturze Zakładu Energetycznego Opole, w celu rozszerzenia i lepszego wykorzystania możliwości współpracy z macierzystym zakładem pracy, zapadły decyzje o utworzeniu kół przy Rejonie Energetycznym Nysa i Rejonie Energetycznym Paczków. Tak powstały samodzielne koła, które dziś działają bardzo prężnie już 27 lat uszczuplając jednocześnie liczebność Koła SEP przy ZWSE w Nysie.
W roku 1978 na pierwszego przewodniczącego koła nr.28 przy Rejonie Energetycznym w Nysie Walne Zgromadzenie Członków powołało
kol. Piotra Targowicza. Koło przez następne lata aż do dnia dzisiejszego prężnie się rozwija pogłębiając wśród członków wiedzę energetyczną a także organizując wiele odczytów technicznych oraz wycieczek turystycznych w których programach nigdy nie zapomina się o atrakcjach technicznych.
Koło swój rozwój zawdzięcza wielu koleżankom i kolegom którzy przez wszystkie te lata poświęcali i poświęcaj swój czas i wiedzę dla Koła SEP.
Nie sposób ich tutaj nie wymienić :
kol. Wiesława Mirek – pełniła przez wiele lat różne funkcje w Zarządzie Koła SEP, aktywna organizatorka różnych imprez technicznych i turystycznych.
kol. Mularczyk Jadwiga – wieloletni skarbnik koła żywo angażujący się we wszystkie działania koła.
kol. Michałek Wiesława – wieloletnia członkini koła aktywnie wspomagająca działania Zarządu Koła.
A także wielu kolegów którzy swą aktywną pracą w kole zasłużyli na to aby ich wymienić :
kol. Piotr Targowicz , kol. Jan Gajda kol. Tadeusz Pabian kol. Cybulski Tadeusz , kol. Truś Wojciech , kol. Ryszard Pasek , kol. Lech Kotliński , kol. Borkowski Lucjan , kol. Janusz Ikoniak , kol. Franciszek Wachowski, kol. Zygmunt Górecki , kol. Matura Kazimierz , kol. Tadeusz Kucia , kol. Ryszard Lesicki , kol. Marian Osipiuk.
Obecny Zarząd Koła kontynuuje chlubne tradycje poprzez organizowanie spotkań technicznych i integracyjnych takich jak wycieczka
do Jedliny Zdrój (fabryka izolatorów Agrillon), Lubachowa (elektrownia wodna uznana za Muzeum Techniki) i Szklarskiej Poręby oraz spotkanie z Czeskimi energetykami w Jeseniku połączone z Walnym Zgromadzeniem Koła.
Liczba członków koła od historycznego jego powołania ciągle rośnie i na dzień dzisiejszy wynosi 59 koleżanek i kolegów :
August Marek , August Waldemar , Bogacz Sebastian , Borkowski Lucjan , Cybulski Tadeusz , Czarnecki Emil , Drewniak Gracjan , Dźwigała Jerzy, Górecki Zygmunt , Górecka Regina , Hoffmann Leon , Jaroszewicz Aleksander , Jędrzejczyk Ryszard , Kotliński Lech , Kabat Antoni , Kocur Egon , Kasprzyk Jadwiga , Kasprzyk Lesław , Kucia Tadeusz , Kukuryk Janusz , Kurianowicz Andrzej , Kustra Krzysztof , Kurowski Kazimierz , Kozubek Mirosław , Kubaszewski Bogusław , Kusz Regina , Lagelbauer Bogdan , Leśniak Andrzej , Lesicki Ryszard , Matras Roman , Matura Kazimierz , Michałek Wiesława , Mihułka Piotr , Mirek Wiesława , Molęda Norbert , Mularczyk Jadwiga , Okoński Tadeusz , Osipiuk Marian , Pietruszewski Andrzej , Rogoz Robert , Sambor Roman , Składzień Wacław , Stecko Dorota , Sajboth Waldemar , Tomczuk Danuta , Tomczuk Tadeusz , Targowicz Jerzy , Targowicz Piotr , Tomasiak Józef , Truś Wojciech , Trzaskowski Wojciech , Wachowski Franciszek , Wajda Jarosław , Wąchała Marcin , Widawska Barbara , Wodecki Krzysztof , Wróbel Stanisław , Zaremba Zdzisław , Zwarycz Grzegorz.
Uprzednio, bo już w 1970 roku decyzją Zarządu Oddziału powołano koło przy Rejonie Energetycznym Kędzierzyn-Koźle do którego w głównej mierze należeli koledzy z koła przy Zakładzie Energetycznym Nysa.
Swoją działalnością koła promieniowały na całą ziemię nyską, przyczyniając się do powstania nowych kół w zakładach przemysłowych i instytucjach.
Dzięki inicjatywie kolegów powstały:
koło przy Zakładzie Usług Radiowo – Telewizyjnych w Prudniku
koło przy Zakładach Przemysłu Bawełnianego w Prudniku
koło przy Zakładzie Urządzeń Przemysłowych w Nysie
koło w Jednostce Wojskowej w Nysie
Ubolewać należy, że z różnych przyczyn koła te zaprzestały działalności i zostały rozwiązane, a próby reaktywowania działalności w formie koła lub kół terenowych nie udały się.
Inaczej potoczyły się losy koła przy ZWSE Nysa. W 1986 roku ZWSE i koło zakładowe SEP uroczyście obchodziły 40 – lecie przynależności do Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Z tej okazji wielu zasłużonych SEP-owców otrzymało odznaczenia stowarzyszeniowe. Największą jednak radość sprawiło wyróżnienie zakładu jako członka zbiorowego: Złotą odznaką Honorową SEP.
Ten zasłużony dla energetyki i Stowarzyszenia zakład w 1995 ogłosił upadłość.
Dwa lata później również koło przy Zakładzie Wykonawstwa Sieci Elektrycznych wyniku upadłości macierzystego zakładu przestało istnieć. W wyniku uzgodnień dokonanych z kierownictwem Rejonu Sieci Wysokich Napięć Zakładu Energetycznego w Opolu, Rejon ten objął patronat nad kołem SEP.
W ten sposób działalność Stowarzyszenia Elektryków Polskich na ziemi nyskiej zakreśliła duże koło i na powrót działa tylko w energetyce zawodowej a przecież minęło już 60 lat.
Dlatego odpowiedzialność za dalsze losy Stowarzyszenia w rejonie nyskim spoczywa teraz na trzech kołach i ich zarządach. Są to:
Koło przy Rejonie Energetycznym Nysa
Koło przy Rejonie Energetycznym Paczków
Koło przy Rejonie Sieci Wysokich Napięć z siedzibą w Nysie.
Zrzeszeni w nich członkowie a jest ich 129 to przede wszystkim inżynierowie i technicy zatrudnieni w Oddziale Opolskim Koncernu Energetycznego SA EnergiaPro, ale też członkowie zatrudnieni w innych zakładach i instytucjach.
Dużą grupę stanowią emeryci od wielu lat związani z energetyką i Stowarzyszeniem. Młode pokolenie SEP-owców pamięta o opisanych wyżej korzeniach i bogatej historii, co pozwala mieć przekonanie, że te dobre tradycje będą kontynuowane a dorobek utrwalony i pomnożony. A dorobek ocenić należy bardzo wysoko.
Nie sposób w tym krótkim opisie wymienić wszystkie osiągnięcia w bogatej 60 – letniej działalności Stowarzyszenia Elektryków Polskich na Ziemi Nyskiej, ale warto wymienić najważniejsze formy działalności:
inicjowano i organizowano odbudowę urządzeń elektroenergetycznych
prowadzono zakrojoną na szeroką skalę działalność szkoleniową dla podniesienia kwalifikacji zawodowych personelu zatrudnionego w energetyce tak zawodowej jak i przemysłowej
organizowano konferencje techniczne i seminaria o zasięgu krajowym i lokalnym
organizowano atrakcyjne wycieczki techniczne i turystyczne krajowe i zagraniczne. Zwiedzano Rosję, Mołdawię, Ukrainę, Austrię, Włochy, Francję, Anglię, Niemcy, Węgry a wielokrotnie Czechy i Słowację.
dużą popularnością wśród członków i sympatyków cieszyły się imprezy towarzyskie i wspólne zabawy, w tym bale sylwestrowe i inne okazjonalne spotkania towarzyskie połączone z obecnością zaproszonych wybitnych specjalistów z innych dziedzin nauki i techniki.
Redaktor : Wacław Składzień